Przejdź do treści stronyPrzejdź do menu strony
T.LOVE (WARSZAWA)
SOLD OUT

T.LOVE (WARSZAWA)

21 maja 2022, sobota, Klub Stodoła, Duża Scena

Data

21 maja 2022

Miejsce

Klub Stodoła, Warszawa

Scena

Duża Scena

Organizatorzy

Klub Stodoła

Artyści na koncercie

Sokół
T.LOVE
Zdechły Osa (support)

Gatunek

Hip - Hop & RnB
Rock & Pop
Newsletter

Timetable koncertu:
18:00 - otwarcie drzwi klubu
19:00 - Zdechły Osa (support)
20:00 - T.LOVE

T.Love zapowiada najnowszy album i zdradza terminy koncertów w ramach trasy "Hau! Hau!". Płytę promuje singiel “Pochodnia”, do którego teledysk został nagrany w Klubie Stodoła. Zespół, który w tym roku obchodzi swoje czterdziestolecie, wystąpi m.in. we Wrocławiu, Łodzi, Krakowie, Warszawie, Toruniu oraz Gdańsku. 

Koncert T.Love w Stodole zaplanowany na 21 maja został całkowicie wyprzedany. W sprzedaży dostępne bilety na drugi termin: 19 listopada 2022 (KUP BILET)

 

„It’s Only Rock’n’Roll (But I Like It)”! – ten zwrot, tytuł utworu, a jednocześnie koncertowego zapisu The Rolling Stones – jednej z ulubionych kapel Muńka Staszczyka, Janka Benedeka i całego składu T.LOVE - nasuwa się sam kiedy się słucha najnowszego, od razu wpadającego w ucho singla zespołu, zatytułowanego „Pochodnia”.

A zwłaszcza, kiedy ogląda się ilustrujący go klip z archiwalnymi zdjęciami sprzed… 30, 40 lat!

Tak, tak! Załoga T.LOVE w 2022 roku obchodzi 40-sty jubileusz istnienia!

Ale wisienki na tym torcie będą dwie, bo dokładnie w tym roku przypada też 30-lecie powstania ikonicznego w polskiej kulturze lat 90. albumu „King”, nagranego w kultowym składzie z Jankiem Benedekiem (twórczy duet Muniek & Janek wcześniej błysnął pod czujnym nasłuchem śp. Roberta Brylewskiego krążkiem „Pocisk miłości”) oraz z Jackiem Perkowskim – gitara, Pawłem Nazimkiem – bas, Jarkiem Polakiem - perkusja. Do dziś wielu krytyków muzycznych uważa „Kinga” za najlepszą rockową polską płytę dekady 1990 - 2000.

Pikanterii wydarzeniu dodaje fakt, że muzycy niedługo po nagraniu „Kinga” rozstali się – jak to w przypadku silnych osobowości i słynnych twórczych duetów i kapel w historii muzyki bywało nie raz - w burzliwej atmosferze. A co sprawiło, że znów połączyli siły?

Janek Benedek tak o tym opowiada:

„W 1992 roku wszyscy byliśmy młodzi, bezkompromisowi i każdy miał swoje ambicje. Odchodząc od T.LOVE czułem się jakbym porzucał własne dziecko, bo tak traktowałem tamten materiał. Co ciekawe, z poszczególnymi Muzykami ze składu zrobiłem później wiele wspólnych kawałków, choćby na solową płytę Muńka, czy projekty Sidney’a Polaka, a nawet na krążek T.LOVE ‘I Hate Rock’n’Roll’! Rany się powoli zabliźniały… ale wejście drugi raz do tej samej rzeki, to jest duża sprawa. Przynajmniej dla mnie, bo wiele osób do dziś uważa, że T.LOVE to jest zespół, któremu nadałem pewien kierunek i myślę, że rzeczywiście tak było. Nasze pierwsze dzieło z Muńkiem, ‘Pocisk miłości’ okazało się rewolucyjne na tamte czasy, więc tym bardziej to wszystko co działo się potem, było po prostu bolesne. Kiedy Muniek zaproponował mi powrót miałem więc mieszane uczucia – z jednej strony, to jest okazja żeby zrobić coś naprawdę ekstra bo wiadomo, że nam wychodzą dobre piosenki – i to jest bardzo mocne poczucie, obaj zdajemy sobie z tego sprawę, a z drugiej myślisz – co to będzie?! Niebezpieczna sprawa (śmiech) ale… jest dobrze”.

A Muniek Staszczyk pointuje jak w konsekwencji doszło do powstania płyty zatytułowanej „Hau! Hau!”, która ukaże się 22 kwietnia:

„Ja jeszcze przed chorobą myślałem o ponownej współpracy z Jankiem, nawet udało nam się spotkać, ale 2019 minął mi na staraniach o powrót do żywych, a potem w 2020 walnęła ta zaraza a wraz z nią, jak wielu ludzi, i mnie dopadła depresja. Wszystko zaczęło się od tego, że Janek wrzucił mi do skrzynki pocztowej CD-ka z pięcioma swoimi kompozycjami i ‘odezwą do narodu’ (śmiech), którą nagrał z podkładem sprzężonej gitary elektrycznej: ‘Munio, nie będziemy przecież popełniali zbiorowego samobójstwa, trzeba powstać z kolan i coś zrobić, mimo tego albo dlatego, że jest jak jest’. Jak było, wszyscy pamiętamy. Każdy siedział zamknięty w domu i coraz bardziej zapadał się w sobie. Pamiętam, że wśród tych pięciu utworów był kawałek, który na płycie będzie nosił tytuł ‘Ja Ciebie kocham’, a który zrobił na mnie wtedy duże wrażenie. Tak duże, że od razu napisałem do niego tekst. I ten moment, to była moja pobudka na nowo i jednocześnie początek naszego drugiego, wspólnego życia. Jestem bardzo dumny z ponownej współpracy z Jankiem, że to wszystko się udało doprowadzić do końca i podjarany rokiem 2022! Ta płyta jest próbą powrotu do mentalnej radości i mam nadzieję, że tak zostanie odebrana przez ludzi”.

Album o wdzięcznym ale przewrotnym tytule „Hau! Hau!” jako pierwszy promuje singiel „Pochodnia”, Muniek tak o nim opowiada:

„Bez wątpienia jest to piosenka miłosna ale z kanonu T.LOVE. Oparta na impresjach z mojego życia, moich podróży, mojego punktu widzenia. Od początku czuliśmy z Jankiem, że powinna tu zaśpiewać jakaś fajna dziewczyna, więc zaprosiliśmy do współpracy Kasię Sienkiewicz z zespołu Kwiat Jabłoni, bo wcześniej wpadła mi w ręce ich płyta i bardzo mi się spodobało to, co i jak grają. Tylko wtedy jeszcze nie wiedziałem, że oni są aż tak popularni! Bonusem okazał się fakt, że Kasia i Jacek są dziećmi Kuby Sienkiewicza, którego bardzo lubię. Kasia nie tylko dziewczyńsko-kobieco, czyli najlepiej zaśpiewała swoje partie w tym damsko-męskim dialogu, ale też bardzo zmysłowo zatańczyła w klipie. Myślę, że ta fuzja spodoba się wszystkim. Całość kojarzy mi się mentalnie (nie muzycznie) z jedną ze starszych kompozycji The Cure, ‘Friday, I’m In Love’, ale od razu zaznaczę, że moim zdaniem, dobrze napisane piosenki o relacji damsko-męskiej nigdy się nie starzeją”.

Janek dodaje od siebie:

„A mi ’Pochodnia’ kojarzy się z Maanamem, może przez chłód gitar 80-sowych w chorusach, trochę z The Smiths, ma taką rzewną melodykę plus trochę na pograniczu kiczu wstęp, ale za to chwytliwy. Natomiast to co się dzieje w zwrotkach i refrenie, to jest nawiązanie do najlepszych tradycji rockowych lat 80. A dodatkowo Kasia swoim głosem wprowadza fantastyczny klimat, dla mnie majstersztyk. Dzięki niej ten numer zyskuje poetycką głębię. Jacek, brat Kasi też ma tu swój udział bo gra solo na mandolinie. Utwór ma mnóstwo warstw, bardzo wiele tracków, był skomplikowany w miksie, ale… został pierwszym singlem! Uważam, że zasłużenie”.

Klip do singla „Pochodnia” wyreżyserowała Marta Kacprzak. Jest tu sporo elementów nawiązujących do popkultury, fragmenty archiwalnych filmów, również w staro-nowo-obecnym składzie:

Muniek Staszczyk, Janek Benedek, Paweł Nazimek, Jacek Perkowski i Sydney Polak.

Muniek mówi, że zostało tu pokazane wiele z tego, co ich inspirowało, co kochają. Śpiewa tu, że widział na żywo Dylana i Stonesów, a że teledysk powstawał w warszawskim klubie „Stodoła”, czyli drugim domu T.LOVE, to podsumowuje, że już nie może doczekać się koncertów z materiałem z nowej płyty! 

 

----

Gość specjalny koncertu w Warszawie: SOKÓŁ

Wojtek Sokół to jeden z najprężniej działających artystów na polskiej scenie rapowej, na której jest aktywny już od 20 lat. Pierwsze formacje, które współtworzył pod koniec lat dziewięćdziesiątych – TPWC, ZIP Skład i WWO – oraz ich ówczesne produkcje, raz na zawsze określiły kanon polskiego hip-hopu. Dla Sokoła nie istnieją zamknięte ramy gatunkowe. Jest eksperymentatorem, który wiersze Różewicza czy Wyspiańskiego interpretuje z taką samą wrażliwością i celnością co uliczne historie z mrocznych obszarów wielkiego miasta. Raz refleksja i introspekcja, raz wciągająca fabularna narracja – niezależnie od przyjętej formuły Sokół artystycznie wymyka się jakiejkolwiek oczywistości. Mocny język jego tekstów zawsze miesza się z rozległymi inspiracjami i bogactwem anegdot.

----

Support: Zdechły Osa

Twórca, którego nie sposób nazwać ani raperem, ani rockmanem, ale z czystym sumieniem można go określić mianem jednego z ciekawszych głosów krajowego podziemia schyłku drugiej dekady XXI wieku. Jak żaden inny potrafi ująć przećpanego, depresyjnego ducha obecnych czasów w formie krótkiej, brudnej, acz chwytliwej piosenki. Na koncertach jego fani kręcą młyn pod sceną jak na hardcore’owych gigach.

Zdechły Osa - rocznik ’97, wrocławski Kosmos.

- Osa, ty się czujesz raperem?

- Nie, zupełnie nie. Ja to chyba bym wolał być uznawany za żula niż rapera. Raper brzmi ohydnie. W kulturze hip-hop - wiadomo - graffiti spoko, ale reszta mnie nie interesuje, te wczuty, napinki. Nie chciałbym w ogóle być kojarzony z rapem.



----

KONCERT W WARSZAWIE ZOSTAŁ WYPRZEDANY

Podane godziny są orientacyjne i mogą ulec zmianie.
 
Osoby poniżej 16 roku życia mogą uczestniczyć w koncercie wyłącznie pod opieką rodzica (lub wskazanego przez niego opiekuna).
Osoby, które ukończyły 16 rok życia, a nie ukończyły 18 roku życia muszą mieć przy sobie oświadczenie ze zgodą na udział w imprezie, podpisane przez rodzica bądź prawnego opiekuna.

 

Data

21 maja 2022

Miejsce

Klub Stodoła, Warszawa

Scena

Duża Scena

Organizatorzy

Klub Stodoła

Artyści na koncercie

Sokół
T.LOVE
Zdechły Osa (support)

Gatunek

Hip - Hop & RnB
Rock & Pop
Karta podarunkowa

Galerie

Dołącz do nas na
Facebook Instagram YouTube Tweeter TikTok
Bądź na bieżąco Zapisz się do Newslettera

Klub Politechniki Warszawskiej „STODOŁA”

ul. Batorego 10, 02-591 Warszawa

telefon: +48 22 825 60 31, +48 691 800 388